2000-letni pochówek niemieckiego lorda znalezionego na południowo-wschodnich Morawach

2000-letni pochówek niemieckiego lorda znalezionego na południowo-wschodnich Morawach
2000-letni pochówek niemieckiego lorda znalezionego na południowo-wschodnich Morawach
Anonim

Przez dwa tysiąclecia leżał nietknięty w ziemi, w pogłębieniu tego, co było jego grobem, nietknięty od czasu jego pogrzebu. Dopiero maszyna do robót ziemnych i uważny robotnik, którego wzrok przyciągnęła obecność błyszczącego przedmiotu w odwróconej ziemi, odkryli grób wysokiego rangą niemieckiego dygnitarza, datowany na drugą połowę I wieku n.e.. NS. W Uherskim Brodzie (Morawy Południowo-Wschodnie), w pobliżu granicy ze Słowacją.

Jest to szczególnie rzadkie znalezisko, zdaniem archeologów odpowiedzialnych za wykopaliska, i powinno im powiedzieć więcej o tym regionie u podnóża Białych Karpat.

Image
Image

„Odkrycie to należy umieścić w jego kontekście historycznym. Datowanie sięga czasów rzymskich, ale należy pamiętać, że w tym czasie ziemie czeskie i morawskie, czyli terytorium współczesnych Czech, znajdowały się na obszarze zwanym Barbaricum, czyli poza Cesarstwem Rzymskim”.

Image
Image

Tomáš Hrastek jest dyrektorem Działu Archeologii i Historii Muzeum Słowacji Morawskiej w Uherske Hradiste, we wschodniej części Republiki Czeskiej, w pobliżu granicy ze Słowacją. Jest jednym z archeologów, którzy wykopali pochówek znaleziony w Uherskim Brodzie:

Image
Image

- To miejsce pochówku miejscowego pana pochodzenia germańskiego. Nie jest Rzymianinem, jak to tu i ówdzie powiedziano w niektórych artykułach. Kiedy mówimy o czasach rzymskich, nie oznacza to automatycznie, że na naszym terytorium istniała rzymska obecność. Rzeczywiście na naszym terytorium znajdowały się części armii rzymskiej, ale to było znacznie później: dokładnie podczas wojen markomańskich, które miały miejsce w drugiej połowie II wieku. Świadczą o tym znaleziska archeologiczne. Ale jeśli chodzi o nasze odkrycie w Uherskim Brodzie, to jesteśmy sto lat wcześniej i sytuacja w tej części Moraw była wtedy inna.”

Image
Image

Około 20 roku ne powstało królestwo między rzeką Morawą a Vachem, dopływem Dunaju, obszarem leżącym na terytorium współczesnych Moraw, Słowacji i Dolnej Austrii. Tacyt w swoich kronikach wspomina o narodzinach tego, co uważa się za pierwszy podmiot polityczny w regionie. Do 50 roku kierował nim niejaki Wanniusz, przywódca germańskiego plemienia Quadów, który został bezpośrednio intronizowany przez Rzym.

Image
Image

Po jego obaleniu i wygnaniu królestwo rozpadło się, ale różne ośrodki władzy w regionie pozostały na swoich miejscach. Jak zauważa Thomas Chestek, ostatnie badania archeologiczne sugerują, że jeden z tych ośrodków mógł znajdować się na wschód od rzeki Morawy. Na terenie, gdzie niedawno odkryto szczątki wysokiego rangą niemieckiego dygnitarza.

Jeśli przyjrzeć się temu okresowi bardziej szczegółowo iw świetle tego niedawnego odkrycia, na uwagę zasługuje kilka rzeczy. Z jednej strony, jeśli słynne wapno naprawdę istniało, to te naturalne lub sztuczne granice Cesarstwa Rzymskiego były otwarte, a kontakt istniał po obu stronach. Świadczy o tym przede wszystkim „rzymskie” stworzenie królestwa Vanni, a także obecność wielu rzymskich przedmiotów znalezionych w pochówku brodu Uherskiego.

Image
Image

- Oczywiście nie mamy bezpośrednich dowodów na obecność obywateli rzymskich w tym regionie. Ale w tamtym czasie krążyło wiele importowanych przedmiotów, które trafiły do nas. W 50 roku królestwo Weniusa upadło, ale istniejące ośrodki władzy nadal funkcjonowały. A ze źródeł pisanych wiemy, że niemieckie siły zbrojne walczyły ramię w ramię z cesarzem Wespazjanem pod Cremoną w bitwie pod Bedriacum w 69. Dlatego można przypuszczać, że żołnierze ci byli opłacani towarami z prowincji rzymskich.

Zalecana: