W Paryżu, w obliczu plagi pluskiew. Francuski rząd rozpoczął kampanię zwalczania owadów w domach i hotelach stolicy. Urzędnicy otworzyli nawet gorącą linię, aby doradzać ludności.
„To może dotyczyć nas wszystkich” – ostrzegły władze kraju na stronie internetowej poświęconej problemowi zwalczania pasożytów. Ostatnio pluskwy zostały zauważone w szkołach, szpitalach i kinach. Jak podaje związek zawodowy pracowników ochrony przed szkodnikami, tylko w 2018 r. (ostatnim roku, w którym zbierano statystyki) lokale były przetwarzane pod 400 tys. adresów – o jedną trzecią więcej niż w 2017 r.
Były kandydat na burmistrza miasta, Benjamin Griveaux, podczas swojej kampanii wyborczej zwracał szczególną uwagę na ten problem. Opowiedział dziennikarzom, jak jego rodzina przeszła przez „koszmarną plagę pluskiew”, z którą walka zajęła około trzech miesięcy.
Dzięki kampanii zwalczania szkodników w latach 50. owady te zostały prawie zniszczone we Francji. Jednak po kilku latach wrócili ze względu na nowo odkrytą odporność na chemikalia. Departament Mieszkalnictwa powiedział, że populacja pluskiew może wzrosnąć ze względu na popularność pchlich targów i napływ turystów.
