Sonda NASA wykrywa nowy cyklon wielkości Teksasu nad Jowiszem

Spisu treści:

Sonda NASA wykrywa nowy cyklon wielkości Teksasu nad Jowiszem
Sonda NASA wykrywa nowy cyklon wielkości Teksasu nad Jowiszem
Anonim

Podczas ostatniego przelotu nad powierzchnią Jowisza kamery sondy Juno zarejestrowały narodziny potężnej nowej burzy na południowym biegunie gigantycznej planety. Poinformowała o tym służba prasowa NASA Jet Propulsion Laboratory (JPL).

„Rozmiar nowego wiru jest niewielki, ale kolejne loty pokażą, czy urośnie on do takich samych rozmiarów jak jego sąsiedzi” – skomentował Alessandro Mura, członek zespołu naukowego Juno i planetolog z Narodowego Instytutu Astrofizycznego w Rzymie..

Oprócz słynnej Wielkiej Czerwonej Plamy Jowisza, w atmosferze największego gazowego giganta Układu Słonecznego szaleją dziesiątki innych „wiecznych” huraganów. Uderzającym tego przykładem jest „młodszy brat” Wielkiej Czerwonej Plamy, antycyklon NN-LRS-1, a także tak zwane „perły”, zestaw siedmiu gigantycznych wirów o jasnym białym kolorze, które znajdują się w południowej półkuli planety i zostały odkryte w 1986 roku …

Naukowcy podejrzewają teraz, że takie wiry są odpowiedzialne za ogrzewanie atmosfery Jowisza i przenoszenie ciepła z jego wnętrza do górnych warstw powietrza. To sprawia, że powierzchnia gazowego giganta jest znacznie gorętsza niż przewidują teorie. Dlatego sonda Juno, która dotarła do układu Jowisza w lipcu 2016 roku, dokładnie bada zarówno Wielką Czerwoną Plamę, jak i inne wiry w atmosferze planety podczas każdego podejścia do jej powierzchni.

Geometria planetarna

Według służby prasowej JPL, Moore i jego koledzy dokonali nieoczekiwanego odkrycia podczas jednego z ostatnich takich „spotkań” sondy z gigantyczną planetą, które miało miejsce na początku listopada tego roku. To zbliżenie było niezwykłe, ponieważ wyznaczało nowy etap w życiu Juno. Podczas tego wydarzenia sonda z powodzeniem „przeskakiwała” przez cień Jowisza, który uchronił ją przed śmiercią podczas kolejnych lotów ze względu na to, że przez kilkadziesiąt godzin byłaby pozbawiona dostępu do światła słonecznego.

Podczas tego manewru Juno przypadkowo była świadkiem niezwykle nieoczekiwanego zdarzenia. Analizując obrazy uzyskane przez kamerę sondy i urządzenie JIRAM, naukowcy odkryli, że na południowym biegunie gigantycznej planety pojawił się nowy, siódmy gigantyczny huragan.

Zaskoczenie planetologów wynikało z faktu, że pierwsze zdjęcia biegunów Jowisza, które Juno zrobiła po pierwszych lotach nad powierzchnią planety, wskazywały, że na jej biegunie południowym znajduje się rodzaj pięciokąta, który składa się z sześciu olbrzymów. huragany. Pod tym względem Jowisz różni się od Saturna, którego biegun północny ma sześciokątny „wieczny” huragan.

Image
Image

Zdjęcie w podczerwieni sześciu cyklonów w pobliżu południowego bieguna Jowisza. Nowy, najmniejszy widoczny jest w prawej dolnej części.

Podobnie jak jego kuzyn z Saturna, pięciokątny huragan Jowisza okazał się niezwykle stabilny – podczas poprzedniego przelotu 21 czerwca astronomowie nie zauważyli żadnych zmian w jego strukturze, a nowe huragany pojawią się w polarnych rejonach planety. W listopadzie tego roku pomiary JIRAM pokazały, że tak nie jest. Urządzenie zarejestrowało narodziny nowego, siódmego polarnego huraganu, którego średnica wynosi około tysiąca kilometrów, a prędkość wiatrów w nim przekracza 360 kilometrów na godzinę.

Już teraz ten wir „wbudował się” w pięciokąt innych cyklonów polarnych, zamieniając go w sześciokąt. Dalsze podejście Juno do południowego bieguna planety, według Mury, pomoże zrozumieć, czy ta struktura przetrwa i czy w ten sposób Jowisz stanie się trochę podobny do Saturna.

Zalecana: