Koronawirus może rozprzestrzeniać się do ośmiu metrów?

Koronawirus może rozprzestrzeniać się do ośmiu metrów?
Koronawirus może rozprzestrzeniać się do ośmiu metrów?
Anonim

Odległość dwóch metrów nie gwarantuje, że dana osoba nie zostanie zarażona COVID-19. Kiedy chory kaszle i kicha, cząsteczki wirusa mogą być przenoszone na odległość ośmiu metrów. Ten wniosek został sformułowany w artykule naukowym opublikowanym przez Lydię Bourouiba z Massachusetts Institute of Technology w Journal of the American Medical Association.

Badacz od wielu lat bada dynamikę silnych wydechów odruchowych, czyli kaszlu i kichania.

W swoim artykule wskazuje, że obecne wytyczne dotyczące dystansu społecznego i wymagań dotyczących masek medycznych opierają się na modelu z lat 30. XX wieku. Zdaniem eksperta istnieje potrzeba uwzględnienia nowych danych.

Tak więc szczytowa prędkość powietrza podczas kaszlu i kichania może osiągnąć 10-30 metrów na sekundę. Naukowiec zwraca uwagę, że współczesnych masek po prostu nie testuje się w takich trybach.

„Istnieje pilna potrzeba zrewidowania proponowanych obecnie przez WHO i CDC wytycznych dotyczących wymagań w zakresie sprzętu ochronnego, zwłaszcza dla pracowników służby zdrowia, którzy stoją na czele kontroli zakażeń” – mówi naukowiec w materiale USA Today.

Pytania o skuteczność masek, a zwłaszcza kichanie w łokieć, to nie wszystko. Badacz wątpi też, że bezpieczna odległość od osoby zarażonej to zaledwie dwa metry. Rzeczywiście, zgodnie z nowymi obliczeniami, wirus może podróżować do ośmiu metrów podczas kaszlu i kichania.

Ogólnie przyjmuje się, że niebezpieczne są tylko stosunkowo duże krople śliny i śluzu z nosa. Grawitacja uniemożliwia im lecenie na odległość większą niż dwa metry. Stąd odległość zalecana podczas kwarantanny. Ekspert uważa jednak, że zaniedbywanie mniejszych kropelek jest niebezpieczne, ponieważ wirus rozprzestrzenia się wraz z nimi.

Paul Pottinger z University of Washington nie zgadza się z kolegą. Jego zdaniem małe kropelki zawierają zbyt mało cząsteczek wirusa, aby mogły zostać zainfekowane. Ekspert uważa, że gdyby odległość 2-7 metrów była naprawdę niebezpieczna, teraz nie byłoby co do tego wątpliwości.

„Wszyscy wiedzieliby, że to prawda, bo wszyscy byliby zarażeni” – mówi specjalista.

Tymczasem naukowcy spierają się o bezpieczną odległość i skuteczność masek, najlepiej zostać w domu i nie próbować testować modeli badaczy na sobie.

Zalecana: