Jak ci się podobają najnowsze wiadomości ze świata? Poważnie, jeśli włączysz komunikat prasowy (dowolny), staje się to niewygodne, szczególnie po ekstremalnym upale, który ostatnio objął centralną Rosję. Wygląda na to, że kryzys klimatyczny jest w pełnym rozkwicie: pożary na Syberii i Karelii, wyciek ropy, który doprowadził do pożaru w Zatoce Meksykańskiej oraz śmiertelne powodzie w Niemczech, Belgii i Chinach w ciągu ostatnich kilku tygodni udowodniły, że świat zmieniające się w odpowiedzi na to, jak to zmieniliśmy. Powiem więcej – nie powinno to nikogo dziwić. Naukowcy od dziesięcioleci biją na alarm o spowodowanych przez człowieka zmianach klimatu. W rzeczywistości już w XIX wieku szacowano, że podwojenie ilości dwutlenku węgla w atmosferze w 1895 roku nieuchronnie doprowadzi do globalnego ocieplenia o 5-6 stopni Celsjusza przy średnich globalnych temperaturach. Problem polega na tym, że zwiększenie udziału CO2 w ziemskiej atmosferze zajęło tylko około 125 lat, chociaż przewidywano, że proces ten potrwa trzy tysiące lat.
Kryzys klimatyczny
Fakt, że planeta szczególnie „wstrząsa” naukowcami jednoznacznie stwierdził w 2019 r., po opublikowaniu oświadczenia podpisanego przez ponad 11 tys. badaczy ze 150 świata. Opublikowany w czasopiśmie BioScience, Alerting World Scientists to a Climate Emergency zapewnia dokładną ocenę tego, co dzieje się na planecie.
„Kryzys klimatyczny nadszedł i przyspiesza szybciej, niż oczekiwała większość naukowców. Jest bardziej dotkliwy niż przewidywano i zagraża naturalnym ekosystemom i losowi ludzkości”- piszą naukowcy.
Tak, los ludzkości. Wszystko jest naprawdę bardzo, bardzo poważne. A jeśli nie zostaną podjęte żadne działania, świat może łatwo pogrążyć się w chaosie z powodu coraz dotkliwszych katastrof klimatycznych i zmian temperatury. Wyobraź sobie, ile osób dzisiaj nie ma dostępu do wody pitnej z powodu suszy? Inne niedawne badanie wykazało, że powodzie, bankructwa i głód już wypierają ludzi z ich domów.

Całe wioski w różnych częściach świata toną, pozostawiając ludzi bez dachu nad głową.
Sytuacja jest taka, że zagrożenia środowiskowe wpływają na populacje na całej planecie i – pod pewnymi warunkami – mogą stymulować migrację. Tak więc uchodźcy klimatyczni są dziś rzeczywistością.
Co się dzieje z planetą?
Pod wieloma względami kryzys klimatyczny „przekształcił się z abstrakcyjnego problemu w bardzo realny”, mówi Liz Van Susteren, ekspert od klimatu i zdrowia psychicznego. „To nie jest burza, która trwa 36 godzin. To nie są skutki powodzi. Jesteśmy przygotowani na śmierć”- mówi Soustern.
Nasilenie się kryzysu klimatycznego sprawiło, że coraz więcej osób obawia się egzystencjalnego zagrożenia, jakie stwarza. Co więcej, konsekwencje kryzysu klimatycznego dla zdrowia psychicznego dla osób, które się z nim borykają, są ogromne i zróżnicowane: lęk, smutek i zespół stresu pourazowego (PTSD) to tylko niektóre z nich.

Powierzchnia pożarów lasów w Karelii przekroczyła 6 hektarów.
Jennifer Atkinson, profesor humanistyki środowiskowej na Uniwersytecie Waszyngtońskim, zgadza się z Sousternem. „To nie jest już niejasny niepokój o to, co wydarzy się w przyszłości, to świadomość, że świat wokół nas się rozpada. A straty piętrzą się każdego dnia”- powiedziała.
O skrajnej niepewności kryzysu klimatycznego świadczy fakt, że nawet najlepsze prognozy nie uwzględniały najgorszych skutków. A to na nas wszystkich przygnębia. Jednym z powodów, dla których tak trudno było przewidzieć katastrofy ostatnich tygodni, jest to, że są to „złożone procesy nieliniowe”.
Naukowcy muszą uwzględnić setki zmiennych, co oznacza, że przewidywania często są dalekie od doskonałości. Na przykład modele topnienia lądolodów w Arktyce są w rzeczywistości bardziej optymistyczne niż to, co dzieje się obecnie w miejscach takich jak Grenlandia i Antarktyda, ponieważ modele te nie uwzględniają innych procesów, które mogą przyspieszyć topnienie (woda może wnikać pod lądolody, powodując na przykład szybciej wślizgiwać się do oceanu).

Zmiany klimatyczne przyspieszają topnienie arktycznego lodu i pokrywy lodowej planety.
„Modele w tym przypadku okazały się zbyt konserwatywne, nie uwzględniając niektórych ważnych procesów w świecie rzeczywistym” – mówi Michael Mann, znany klimatolog i dyrektor Earth Systems Science Center na Pennsylvania State University.
Innymi słowy, nawet gdy obserwujemy już zachodzące efekty, nadal musimy walczyć z tym, jak będą się nawzajem mnożyć i pogarszać. „Nadal musimy się wiele nauczyć o specyfice zmian klimatycznych i ich wpływie na cywilizację” – dodaje Kalmus. „Myślę, że wciąż jest wiele rzeczy, o których nie wiemy”.
Ogólnie rzecz biorąc, dzisiejszy kryzys klimatyczny ma powagę horroru. Europa Zachodnia doświadczyła najgorszych powodzi od wieków, a Chiny, ze swoją najnowocześniejszą infrastrukturą, również zostały zalane. W takiej sytuacji musimy zrozumieć, że nikt nie jest bezpieczny i że nie można dłużej mówić, że zmiany klimatyczne to problem kogoś innego.