W czwartek dotknięta suszą Kalifornia wyłączyła jedną ze swoich największych elektrowni wodnych z powodu braku wody do jej zasilania.
Sześcioturbinowa elektrownia Edwarda Hyatta została wyłączona po tym, jak poziom wody w zbiorniku zapory Oroville, który ją zasila, spadł do rekordowego poziomu poniżej 642 stóp nad poziomem morza.
Zbiornik u podnóża Sierra Nevada na północ od Sacramento był zapełniony w mniej niż jedną czwartą.
Był to najniższy poziom od czasu budowy najwyższej zapory w kraju w 1967 roku i po raz pierwszy elektrownia wodna została wyłączona z powodu braku wody.
Elektrownia może wyprodukować wystarczającą ilość energii dla 80 000 domów i firm, ale spodziewano się jej zamknięcia, „a stan planował stracić ją zarówno pod względem gospodarki wodnej, jak i zarządzania siecią energetyczną”, powiedział stanowy Departament Zasobów Wodnych w oświadczeniu.
„Podjęto kroki w oczekiwaniu na utratę produkcji energii” – napisano w oświadczeniu.
„To tylko jeden z wielu bezprecedensowych skutków suszy, z którymi borykamy się w Kalifornii w wyniku suszy” – powiedziała dyrektor działu Carla Nemeth.
Zachodnie Stany Zjednoczone są w trakcie historycznej suszy, która niszczy zbiorniki wodne i podsyca ogromne pożary.
Ekstremalne warunki są często wynikiem kombinacji niezwykłych, losowych, krótkoterminowych i naturalnych warunków pogodowych, zaostrzonych przez długoterminowe zmiany klimatyczne, które sprawiły, że Zachód był znacznie cieplejszy i bardziej suchy w ciągu ostatnich 30 lat.
Energia wodna dostarcza około 15 procent energii elektrycznej Kalifornii, ale produkcja spadła w ostatnich latach. W zeszłym miesiącu gubernator Gavin Newsom podpisał rozporządzenie nadzwyczajne zawieszające niektóre wymagania, aby państwo mogło uzyskać dodatkową zdolność do zapobiegania przerwom w dostawie prądu w obliczu dużego popytu.