Wyciek ropy z rosyjskiego wybrzeża Morza Czarnego w weekend rozprzestrzenił się na obszarze prawie 80 kilometrów kwadratowych i okazał się znacznie większy niż wcześniej szacowano - poinformowali w środę naukowcy z Rosyjskiej Akademii Nauk (RAS), powołując się na satelitę. obrazy.
Wyciek miał miejsce, gdy tankowiec Minerva Symphony pod banderą grecką odbierał ropę w terminalu morskim Jużno-Ozereevka w pobliżu Noworosyjska w południowej Rosji, poinformowało w poniedziałek konsorcjum Caspian Pipeline Consortium, do którego należy terminal.
Konsorcjum, które transportuje ropę z Kazachstanu, poinformowało w poniedziałek, że wyciek miał miejsce na powierzchni 200 metrów kwadratowych i wpadło do niego 12 metrów sześciennych ropy. Powiedział, że wyciek został szybko opanowany i nie stanowił zagrożenia dla ludzi ani dzikiej przyrody.
Ale w środę Instytut Badań Kosmicznych Rosyjskiej Akademii Nauk poinformował, że zdjęcie satelitarne wykonane w niedzielę i zbadane przez dwóch naukowców z RAS wykazało, że wyciek obejmował znacznie większy obszar.
"Według ich obliczeń… obszar zanieczyszczenia ropą w momencie odbioru obrazu radarowego sięgał prawie 80 kilometrów kwadratowych" - napisano w oświadczeniu na stronie instytutu.