Archeolodzy znaleźli w Rostowie ślady dwóch starożytnych twierdz

Archeolodzy znaleźli w Rostowie ślady dwóch starożytnych twierdz
Archeolodzy znaleźli w Rostowie ślady dwóch starożytnych twierdz
Anonim

Najstarsza twierdza w Europie Wschodniej znajdowała się na ziemi rostowskiej. Do takiego wniosku doszli historycy i archeolodzy. Niestety, artefakt zaginął, a dziś naukowcy próbują znaleźć przynajmniej coś, co mówi o jego istnieniu. Ale kamieniarka innej wyjątkowej konstrukcji - samej fortecy Dymitra z Rostowa, od której rozpoczęła się historia miasta nad Donem - można już zobaczyć i spacerować wzdłuż niej.

Nie odważyliśmy się ustąpić i od razu trzy wieki temu przejść przez mury XVIII wieku. Przecież o kamienie modlono się: zanim każdy z nich został dokładnie oczyszczony przez archeologów, nad tymi blokami codziennie rozlegała się modlitwa, według naukowców tak wyglądała podłoga pierwszej, jeszcze wtedy drewnianej, rostowskiej świątyni.

Aleksander Kozhin, szef oddziału Rostowskiego Wszechrosyjskiego Towarzystwa Ochrony Zabytków: „To jest chodnik, kamienny chodnik posadzek pierwszego kościoła, który został przeniesiony tutaj z twierdzy św. Anny, w W 1761 r. położono twierdza, we wrześniu została poświęcona.”

Mówimy o twierdzy św. Demetriusza z Rostowa, założonej z rozkazu córki Piotra Pierwszego, cesarzowej Elżbiety w połowie XVIII wieku. Stąd, zdaniem ekspertów, może rozpocząć się nowa trasa turystyczna poświęcona historii miasta, bo już została wybrana nazwa „Od twierdzy do twierdzy”. Ale niewiele osób wie, że na terenie współczesnego Rostowa znajdowała się inna twierdza, teraz nazywa się Leventsovskaya, a także Don Troy.

Pavel Larenok Badacz Stowarzyszenia „Yuzharcheologiya”: „Otrzymaliśmy pierwszy pomnik w tym miejscu, pierwszy standard rozwoju naszej populacji w epoce brązu. To znaczy z okresu pięć i pół tysiąca lat temu do okresu trzy i pół tysiąca lat temu. Oznacza to, że jest to czas, kiedy Mojżesz wyprowadził Żydów z Egiptu”.

Tak więc obrzeża współczesnego Rostowa, miejscami zabudowane daczami, znajdują się dokładnie w miejscu najstarszej twierdzy w całej Europie Wschodniej. Część dziedzictwa historycznego została bezpowrotnie utracona.

Ten półłuk twierdzy Lewewncowskaja jest teraz zabudowany daczami, a nawet te kaje wykopalisk są już zabudowane daczami. Tutaj, wokół starego opuszczonego kurnika, kraina nie jest naruszona, a archeolodzy mają nadzieję znaleźć ślady obecności człowieka. Teraz zaczyna się zupełnie nowy etap w wielowiekowym losie pomnika Lewentsowskiego.

Aleksey Kiyashko, profesor Wydziału Archeologii i Historii Świata Starożytnego SFedU: „Teraz dopiero badamy sytuację, ponieważ uważano, że ta osada Leventsovskoe już nie istnieje. Ma już wartość turystyczną, ale oczywiście trzeba to wszystko wyposażyć, jest plan”.

Studenci-historycy mogą tu ćwiczyć, a miłośnicy historii na pewno nie przejdą, pozostaje tylko wytyczyć trasę „Od twierdzy do twierdzy”.

Zalecana: