Czy dana osoba ma instynkty?

Spisu treści:

Czy dana osoba ma instynkty?
Czy dana osoba ma instynkty?
Anonim

Często mówimy o instynktach, gdy słyszymy jakieś wiadomości. Prawdopodobnie, gdy człowiek się uratował, pomógł mu „instynkt samozachowawczy”, a gdy matka porzuciła dziecko, „instynkt macierzyński” nie zadziałał.

Z pewnością zauważyłeś za sobą pewne działania, które robisz jakby nieświadomie. Ale czy możemy nazwać je instynktami i czy ktoś je ma?

Najpierw określmy, czym jest instynkt i do czego służy.

Według słownika Oxford Languages instynkty to „wrodzona zdolność do podejmowania znaczących działań z natychmiastowej, niewytłumaczalnej potrzeby”. Pomagają zwierzętom przetrwać i wychowywać potomstwo.

Na przykład, kiedy ptak widzi otwarty dziób pisklęcia, wkłada w niego robaka, ale nie myśli, dlaczego to robi. Dlatego podrzutki żyją tak pomyślnie w gniazdach innych ludzi i dosłownie przeżywają swoje rodzime pisklęta. Matka ptaka nie decyduje, kogo musi karmić - ma instynkt z pewną kolejnością działań: „otwarty dziób - karmić”. Z równym powodzeniem samica może karmić ryby o jasnym kolorze ust zamiast piskląt.

Naukowcy zidentyfikowali u ludzi tylko jeden instynkt: kiedy spotykamy ludzi, których już znamy, lekko unosimy brwi. Co zatem mylimy z instynktami?

Wiele działań, które zwykliśmy nazywać „instynktami”, to zwykłe odruchy, reakcja naszego układu nerwowego na bodziec.

Odruchy dzielą się na warunkowe i bezwarunkowe. Rodzimy się z nieuwarunkowanym, a warunkowe nabywamy w życiu - rozwijają się one w określonych okolicznościach. Ziewanie, kichanie, kaszel, połykanie, pocenie się w sytuacjach stresowych to odruchy bezwarunkowe. Klasycznym przykładem rozwoju odruchu warunkowego jest eksperyment z psem Pawłowa.

Ale niektóre odruchy, które mają dzieci (ssanie i znajdowanie brodawki) zanikają, gdy dorastają.

Image
Image

Oprócz odruchów osoba posługuje się znacznie bardziej złożonym i rozwiniętym systemem - intelektem. Działając w połączeniu z doświadczeniem życiowym, pomaga nam podejmować decyzje szybko i bez wahania.

Z pytaniami zwróciliśmy się do antropologa, kandydata nauk biologicznych, profesora nadzwyczajnego wydziału antropologii wydziału biologicznego Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego i redaktora naukowego portalu Antropogenesis.ru - Stanislava Drobyshevsky'ego: „Instynkt jest przydatny, ponieważ jest ściśle jednoznaczny: jeśli się bałeś, to uciekło. A my, ludzie, jesteśmy zbyt mądrzy i aby obliczyć sytuację, potrzebujemy działania wielu neuronów - to wymaga czasu. Dzieje się to oczywiście w ułamku sekundy, ale znacznie dłużej niż w przypadku zwierząt. Z jednej strony to minus, bo zwalniamy, ale plusem jest to, że możemy reagować na różne sposoby i nie da się nas przewidzieć.”

Jako przykład antropolog przytoczył instynkt samozachowawczy.

Rzeczywiście, jeśli zwierzę grozi niebezpieczeństwem, reagują w ściśle określony sposób, aby ratować im życie: na przykład kobra syczy i otwiera kaptur, a antylopa, przeciwnie, natychmiast ucieka przed drapieżnikiem.

Osoba nie ma instynktu samozachowawczego, dlatego reakcja różnych ludzi może być inna. Na ich działania wpływa jednocześnie kilka czynników - doświadczenie życiowe, stan psychiczny i fizyczny i wiele więcej.

Instynkt macierzyński jest również nieodłączny tylko u zwierząt. W osobie jest to nabyta umiejętność, której uczy się od innych ludzi. W czasie ciąży i po porodzie organizm kobiety wytwarza hormony, które pomagają jej lepiej dbać o dziecko, ale nie można tego nazwać instynktem.

Image
Image

Osoba ma skłonność do zachowania, ale nie ma instynktu macierzyńskiego. Kobieta, która urodziła dziecko, zaczyna sprytną restrukturyzację i pojawia się potrzeba opieki. Ale to nie jest instynkt, bo ona nie wie dokładnie, jak to zrobić. Jeśli potencjalna matka nie zostanie w żaden sposób tego nauczona, jeśli nie będzie wiedziała, kim są dzieci, skąd pochodzą i co z nimi zrobić, nie będzie w stanie się tym zająć. Gdyby istniał instynkt macierzyński, każda matka postępowałaby dokładnie w ten sam sposób. W odpowiedzi na żółty dziób każdy ptak wkłada do niego jedzenie. Tak nie jest u ludzi. Świadczy o tym liczba porzuconych dzieci

Stanisław Drobyszewski

To samo można powiedzieć o instynkcie seksualnym.

Zwracając się do szympansów i goryli, podobnie jak ludziom brakuje „podstawowych instynktów”. Jeśli dorastały w niewoli, na przykład w zoo, to nie wiedzą, jak się kojarzyć. A nawet jeśli uda im się począć i urodzić dziecko, nie wiedzą, jak się nim opiekować. Aby dzieci nie umarły, pracownicy zoo oddają je osobnikom, które wyrosły na wolność lub są karmione sztucznie.

Co ciekawe, instynkty, które pomagają zwierzętom przetrwać, uniemożliwiłyby przeżycie ludziom. Gdyby człowiek działał tylko według określonego programu, stałby się łatwym łupem dla drapieżników.

Image
Image

Stanislav Drobyshevsky zauważa: „Jeśli jest ktoś, kto myśli w standardowy sposób, drapieżnik prędzej czy później przebije się przez ten licznik i licznik przestanie działać. I nie możemy nas policzyć, nie potrafimy się kalkulować, nie wiemy, jak zareagujemy – to jest wygrana. Oznacza to, że ktoś oczywiście zostanie zjedzony, ale osoba jest tak fajna, że zwykle kogoś zjada, więc osoba jest idealnym myśliwym. Za każdym razem poluje inaczej, a lampart na przykład za każdym razem według normy. Gdy tylko zwierzę zacznie przystosowywać się do człowieka, szybko wymyśla nowy sposób”.

Ale czy nie byłoby wygodniej żyć razem z instynktami? Wrodzone mechanizmy pomogłyby zaoszczędzić czas, który spędzamy na podejmowaniu decyzji. Niestety formuła „instynkt + myślenie” nie działa na nasz mózg. Tutaj musisz wybrać: jedno lub drugie.

„Nie opłaca się mieć instynktów, bo instynkty to ściśle określone reakcje. Mamy sztuczkę: ludzki mózg za każdym razem reaguje inaczej – stoimy na nim. Jeśli będziemy mieć oba instynkty i myślenie w tym samym czasie, będą one sobie zaprzeczać: instynkt zasygnalizuje jedno, myślenie - drugie, a na końcu nastąpi porażka”- komentuje Stanislav Drobyshevsky.

W rezultacie wszystkie nasze działania można wytłumaczyć złożoną strukturą mózgu i faktem, że dana osoba jest istotą społeczną. Dzięki społeczeństwu dostosowujemy się do świata, zdobywamy podstawowe umiejętności i doświadczenie życiowe. To oni, w połączeniu z myśleniem, pomogli ludziom przetrwać i stać się najsprytniejszym ssakiem na Ziemi.

Zalecana: