„Moskwa staje się Woroneżem”. W jaki sposób upały, powodzie i opady śniegu są powiązane ze zmianami klimatu?

Spisu treści:

„Moskwa staje się Woroneżem”. W jaki sposób upały, powodzie i opady śniegu są powiązane ze zmianami klimatu?
„Moskwa staje się Woroneżem”. W jaki sposób upały, powodzie i opady śniegu są powiązane ze zmianami klimatu?
Anonim

Lato 2021 roku okazało się dla wielu wyczerpująco upalne. Zapisy temperatur były regularnie aktualizowane w centralnej części Rosji. Tylko w Moskwie górny pasek temperatury był kilkukrotnie aktualizowany. Maksymalna temperatura wynosiła 34,8 stopnia.

O zmianie klimatu mówi się na całym świecie w ciągu ostatnich dziesięcioleci. Teraz stają się coraz bardziej zauważalne – i to nie tylko ze względu na fale upałów, ale także ze względu na działanie siły wyższej. Od lat 90. kilkakrotnie wzrosła liczba klęsk żywiołowych. Powierzchnia wszystkich pożarów krajobrazowych w 2020 roku, według szacunków Greenpeace, wynosiła 1,5% powierzchni kraju. A Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych policzyło szkody spowodowane katastrofami ekologicznymi w Rosji w tym samym roku na 12 miliardów rubli.

Ten rok był również owocny dla wszelkiego rodzaju katastrof. Zegnij palce: wyjątkowo obfity śnieg w stolicy zimą, pożary lasów w Jakucji (zniszczono ponad 7 milionów hektarów lasu - porównywalne z terytorium Gruzji), powodzie na południu … Czy to wszystko naprawdę jest skutkiem Globalna zmiana klimatu? Zadaliśmy najbardziej palące pytania prognostom i badaczom zjawisk atmosferycznych.

Czy teraz będzie gorąco każdego lata?

„Powodem niedawnych anormalnych upałów w europejskiej części Rosji jest tak zwany antycyklon blokujący” – wyjaśnia Władimir Semenow, kierownik laboratorium klimatologicznego w Instytucie Geografii Rosyjskiej Akademii Nauk, który przynosi opady i chłód. Jednak samo to zjawisko nie jest nowe, podkreśla ekspert: „Takie antycyklony powstają nieustannie, wiemy o nich od czasu, gdy zaczęliśmy badać dynamikę atmosfery”.

Za wcześnie, aby mówić o związku między tym niezwykłym latem, ociepleniem w Arktyce i wzrostem temperatur na Oceanie Światowym. Zdaniem ekspertów ze Światowej Organizacji Meteorologicznej potrzebne są dalsze badania. Ale częściej będą nas odwiedzać okresy ciągłego upału. Naukowcy z Uniwersytetu w Bernie obliczyli, że prawdopodobieństwo wystąpienia fal upałów wzrosło 20-krotnie w ciągu ostatnich dziesięcioleci, a jednym z najczęstszych powodów jest właśnie blokowanie antycyklonów.

Zimne i ciepłe pory roku będą się naprzemiennie zmieniać, mówi Roman Vilfand, szef Rosyjskiego Centrum Hydrometeorologicznego. Ale cały reżim pogodowy się zmienia: Jedna zima może być nienormalnie ciepła, druga nienormalnie zimna. Dzieje się tak. On-Don i tak dalej. Obserwuje się cykle cieplne - ulewę lub po prostu nienormalnie ciepłą pogodę, podobną do pogoda na południu Rosji. Tylko na południu wszyscy są do tego przyzwyczajeni i wciąż musimy się dostosować”.

Czy nastąpi zwykła zmiana pór roku? Czy pozostanie tylko lato i jesień/wiosna?

Już teraz możemy powiedzieć, że czas trwania okresu zimowego - oznacza to stałe przejście przez zero stopni w kierunku spadku - zmniejsza się - wyjaśnia Roman Vilfand. - Co najmniej siedem, w niektórych regionach - o 10-15 dni. Ale nie ma nigdzie samych pór roku Będzie zima i lato i jesień Faktem jest, że zmienność temperatur w lecie jest dwa razy mniejsza niż w zimie Zimą pogoda zależy od kierunku przepływu powietrza mas: jeśli powietrze napływa z południa to jest ciepłe, jeśli z północy jest zimno, jeśli z zachodu - ciepłe i wilgotne. Dlatego zmienność jest duża. A latem energia słoneczna zawsze te wahania neutralizuje”.

Co jeszcze oprócz ciepła niesie ze sobą zmiana klimatu?

„Widzimy, że zmienia się sam charakter opadów”, mówi Władimir Siemionow. „W europejskiej części Rosji jest mniej lekkich, ale długotrwałych deszczów, ale częściej występują krótkotrwałe ulewne deszcze. To znaczy najpierw ulewy., potem przez chwilę jest upał, a potem na odwrót. A to tylko jeden ze wskaźników, że klimat się zmienia. Takie „zachowanie” jest bardziej charakterystyczne dla terytoriów południowych, takich jak Rostów nad Donem czy Woroneż.

W jaki sposób zwiększone opady mają związek z ociepleniem? Oleg Anisimov, kierownik Działu Badań Zmian Klimatu Państwowego Instytutu Hydrologicznego Roshydromet, wyjaśnia: Para wodna gromadzi się w atmosferze. Im zimniej, tym mniej. A teraz mamy stały tryb niewielkich opadów. Ale kiedy robi się cieplej, to tak, jakby nasze wiadro rosło. Gdy się kumuluje, nie ma opadów. Potem to wiadro się przewraca - i pojawiają się sytuacje błyskawicznej powodzi. Pamiętaj o Krymsku.

Ogólnie meteorolodzy odnotowują, że w atmosferze jest więcej wilgoci: o 7% na każdy dodatkowy stopień. Ten trend prowadzi do tego, że zimy w części europejskiej staną się bardziej wilgotne, z obfitymi opadami śniegu (pamiętaj o moskiewskich ścianach śnieżnych zeszłej zimy). W tym samym czasie na wiosnę ten śnieg będzie topnieć i dosłownie zalewać miasta - chyba że powstanie skuteczny system odwadniający.

Można spodziewać się nie tylko większej liczby deszczów, ale także burz. Wiatry szkwałowe, huragany i tornada pojawiają się, gdy ogrzane masy powietrza wchodzą w kontakt i wchodzą w interakcję z zimnym frontem. Weźmy na przykład huragan w Moskwie pod koniec maja 2017 roku. Wtedy zginęło 18 osób. „Wcześniej takich huraganowych wiatrów prawie nie było, ale teraz zaczęły się powtarzać” – podkreśla Roman Vilfand. „30 czerwca tego samego roku w Moskwę nawiedziła najsilniejsza od prawie 100 lat ulewa. To się nigdy nie zdarzyło.”.

Czy pogoda staje się nieprzewidywalna? Czy trudniej będzie to przewidzieć?

Z jednej strony nie. Modele klimatyczne są stale ulepszane, a dokładność prognoz stale rośnie. Dziś możemy przewidzieć pogodę na pięć dni, a 40 lat temu - na jeden dzień. Przydatną prognozę można sporządzić na dziewięć do dziesięciu dni. Obecnie wielozmienne równania klimatyczne są obliczane na potężnych superkomputerach. Rejestrowanych jest więcej zdarzeń pogodowych – np. za pomocą dronów, które mogą patrolować niedostępne miejsca.

Ale bez względu na to, jak doskonała jest ta technika, ogranicza ją sam chaos atmosfery. Nawet niewielkie zmiany wiatru i wahania temperatury mogą zmienić cały obraz, a nadzieje na bezchmurne wakacje zostaną zniweczone. „Rozumiemy, co się dzieje w antycyklonie blokującym, ale trudno jest przewidzieć, kiedy się pojawi, a zwłaszcza kiedy się zawali, ponieważ procesy te są związane z dynamiką nieliniową, z bifurkacją w układzie dynamicznym, więc bardzo trudno jest to przewidzieć, kiedy system dotrze do tego punktu” – wyjaśnia Władimir Siemionow.

Czy istnieją regiony najbardziej dotknięte zmianami klimatu?

"Głównym ryzykiem w naszym kraju nie są nawet susze czy fale upałów, ale rozmrażanie wiecznej zmarzliny" - mówi Oleg Anisimov. "Z ekonomicznego punktu widzenia może to spowodować kolosalne szkody. Powiedzmy, że wyciek paliwa w Norylsku w 2020 roku. Z pewnością były błędy inżynieryjne.struktura stała z nimi przez 30 lat. I stałaby dalej, gdyby nie rozmrażanie wiecznej zmarzliny. I można się spodziewać jeszcze więcej takich katastrof, ponieważ wieczna zmarzlina nieuchronnie rozmrozi się. " Ekspert uważa, że ze względu na rozmrażanie wiecznej zmarzliny infrastruktura wielu północnych miast będzie musiała zostać przebudowana. „Będziemy potrzebować innego fundamentu, innej nawierzchni drogi”.

Jednocześnie rozmrażanie gleb zamarzniętych od wieków powoduje jeszcze większe nagrzewanie się powierzchni ziemi."Ogromna ilość metanu jest uwalniana do powietrza", wyjaśnia Oleg Anisimov. "Ten gaz jest znacznie bardziej wydajny niż dwutlenek węgla. Pochłania energię długofalową z Ziemi 10-20 razy silniej. A to prowadzi do ocieplenia powierzchowna warstwa powietrza. powierzchnia nagrzewa się i szybciej następuje rozmrażanie. Zmienia się cała struktura gleby."

Poważne zmiany czekają zarówno regiony przybrzeżne, jak i te położone w pobliżu dużych rzek, a także regiony rolnicze. Władimir Siemionow sugeruje, że ulewne deszcze na Krymie, które doprowadziły do powodzi, wiążą się m.in. ze wzrostem temperatury morza. „Nasze obliczenia pokazują, że przy temperaturze powierzchni w latach 80. nie byłoby tak dużych opadów” – mówi. „Tam, gdzie jest dużo wody, będzie jeszcze więcej", mówi Oleg Anisimov. „A tam, gdzie jest jej mało, będzie jeszcze mniej. Na obszarach uprawy zbóż będą występować susze. Ale Syberia, wielka syberyjska rzeki, ich odpływ wzrasta."

Czy są dla nas jakieś korzyści w zmianach klimatu?

Z jednej strony stres cieplny zaostrza niektóre choroby, zwłaszcza choroby układu krążenia. Na przykład podczas fali upałów latem 2003 r. w Europie odnotowano nadmierną śmiertelność wynoszącą 70 000 przypadków. Według amerykańskich naukowców w ciągu dziesięciu lat średnia dzienna temperatura w Queensland wzrosła z 20,9°C do 21,7°C, a roczna liczba hospitalizacji z powodu chorób układu krążenia prawie się potroiła.

Z drugiej strony zimno wciąż zabija znacznie więcej ludzi niż upał. Niedawny artykuł w The Lancet przeanalizował dane dotyczące ponad 74 milionów zgonów w 13 krajach w latach 1985-2012. Spośród nich 5,4 miliona było związanych z hipotermią i innymi konsekwencjami chłodu, a tylko 311 000 - z przegrzaniem. „Łagodzenie klimatu na gęsto zaludnionym europejskim terytorium Rosji jest raczej pozytywnym czynnikiem”, mówi Władimir Siemionow.

Może to również przynieść korzyści dla gospodarki. Ocieplenie prowadzi do powstawania nowych żyznych obszarów i topnienia lodu w Oceanie Arktycznym, co zwiększa możliwości handlu i górnictwa. Warunki żeglugi na Północnej Drodze Morskiej stają się coraz łatwiejsze: z powodu topnienia lodu będzie on dostępny przez większą część roku, a za 20 lat nie będzie już konieczne uciekanie się do pomocy lodołamaczy. A korzystanie z trasy północnej prawie o połowę skraca drogę do Japonii, Korei i Chin. Ponadto więcej obszarów stanie się odpowiednich dla rolnictwa.

Na co powinniśmy się przygotować w przyszłości? I jak?

Klimat w Rosji jest zróżnicowany, co oznacza, że można się spodziewać, że nasz kraj w pełni odczuje wszelkie kaprysy zmieniającego się klimatu. Co więcej, w Rosji ociepla się 2, 5 razy szybciej niż na reszcie planety. Wynika to częściowo z arktycznej intensyfikacji, w której kurczenie się powierzchni lodu zmniejsza zdolność powierzchni ziemi do odbijania promieni słonecznych. Jednocześnie gleba akumuluje więcej ciepła.

Meteorolodzy są zgodni, że zbliża się do nas burzliwy czas, który grozi zmianą rzeźby terenu, zniszczeniem budynków i uszkodzeniem dróg. Ale życie zmieni się również z powodu wtórnych konsekwencji. Regiony północne, z umiarkowanym klimatem, staną się znacznie bardziej atrakcyjne i wygodne do życia, co oznacza, że migracja nieuchronnie wzrośnie. Według Fuada Aleskerova, dyrektora Międzynarodowego Centrum Analiz i Wyboru Decyzji HSE, w globalnym przesiedleniu z południa na północ weźmie udział nawet 1,2 miliarda ludzi.

Wszystko to jest dobrym powodem, aby teraz pomyśleć o tym, jak spowolnić nadejście burzliwego czasu. A przynajmniej zmiękcz.

Zalecana: